Dużo prościej byłoby teraz puścić nagranie i odpowiedź nie wymagałaby w ogóle słów, ale skoro tylko nimi mogę się teraz posłużyć, to zabieram Was w pewną podróż do miejsca uważanego za kolebkę jednego z najstarszych sposobów wydobywania dźwięków zw. śpiewem gardłowym.
Śpiew gardłowy, to głosowy wynalazek dla dziedzictwa ludzkości tak ważny, że został wpisany na listę UNESCO.
Kraina skąd śpiew gardłowy pochodzi nazywa się Tuva i kiedyś leżała w obrębie Mongolii, a dzisiaj należy do Rosji. Żeby łatwiej Wam było sobie ją wyobrazić, opiszę ją tak: wszędzie, gdzie spojrzycie roztacza się wszechogarniająca nieskończoność krajobrazu i jest tak mało ludzi, że przyroda rozkwita po swojemu bez ludzkiej ingerencji. W takim bezmiarze natury żyją Tuviańczycy, którzy wciąż używają zapomnianego już bezpowrotnie w innych rejonach świata śpiewu gardłowego.
I chociaż odmian tego śpiewu i nazw znajdziecie wiele, to zawsze będzie on oznaczał tyle, że jeden śpiewak potrafi za jednym razem wydać nawet 6 dźwięków na raz w charakterystyczny dla tego śpiewu sposób.
Jak to zatem robi, skoro przecież człowiek ma tylko jedną parę strun głosowych, która potrafi za jednym razem wydać tylko jeden dźwięk?
Śpiewacy w swoim śpiewie wykorzystują fakt, że powstały w strunach głosowych dźwięk jest falą dźwiękową i rozchodzi się jak ona w różnych przestrzeniach. I potrafią wykorzystać powstały dźwięk i te przestrzenie m.in. : krtań, fałdy gardła, podniebienie miękkie, twarde, język, jamę nosową do wydobywania w nich dodatkowych dźwięków nazywanych alikwotami.
Nie chcę teraz wchodzić w techniczne szczegóły i definicje, czym się różni dźwięk od alikwotów, po prostu na tym etapie wtajemniczenia o głosie przyjmijmy, że jest to składowa dźwięku, mniejsza jednostka od niego. Dlatego możecie się też spotkać z inną nazwą śpiewu gardłowego – śpiew alikwotowy. Te alikwoty mogą mieć różną barwę i wysokości, mogą być bardziej lub mniej rytmiczne, zachowują się jak rdzenny dźwięk z którego powstały.
Ale powodów dla którego śpiew gardłowy rozwijał się i dzisiaj stanowi inspirację dla nowych swoich odmian, jest wiele. Tuviańczycy śpiewając „gardłem” ( piszę w rodzaju męskim, bo kiedyś śpiewali tylko mężczyźni, kobiety uważały, że takie śpiewanie może powodować bezpłodność ) naśladują odgłosy naturalnego otoczenia m.in. : zwierząt, gór, strumieni, silnych wiatrów stepowych.
Robią to, bo ich światopogląd dostrzega duchowość w naturze i Tuvianie wierzą, że łąki, góry, strumienie, drzewa, zwierzęta, a nawet kamienie mają dusze i ta duchowość jest nie tylko w kształcie, ale również w dźwięku.
Posłuchajcie przy okazji utworów Sajnkho Namtchylak, która w naturalny i niewymuszony sposób oddaje w głosie dźwięki strumienia, czy ptaków. Poza tym jest wokalistką, która słynie z niezwykłych możliwości głosu o skali aż 7 oktaw, więc tym bardziej warto poznać jej twórczość.
Tymczasem w innych miejscach, gdzie możecie usłyszeć śpiew gardłowy: w Ameryce Północnej wśród Inuitów albo w Afryce Pd. u ludzi z Plemienia Bantu, w Skandywawii w stylu zw. Joik , albo na Węgrzech i na Bałkanach, każdy z tych śpiewów różni się od siebie techniką wydobywania dźwięków albo towarzyszy innym sytuacjom, czy rytuałom. U Inuitów np. śpiew jest bardzo hałaśliwy i polega na tym, że dwie kobiety zwrócone do siebie wydają krótkie, ostre wdechy i wydechy w bardzo rytmiczny sposób, a w Plemieniu Bantu ten sposób śpiewania zw. eefing charakteryzuje się tym, że podstawę stanowią dwa dźwięki niskie o odległości jednego tonu wydobyte jednocześnie, a dopiero po nich pojawiają się tony wyższe o ostrzejszym brzmieniu.
Jednak pomimo tych i innych różnic, wszystkie te odmiany łączy ta sama zasada, że dźwięki powstają w strunach głosowych i poza nimi. Dlatego teraz zaryzykuję i przedstawię Wam współczesną wersję śpiewu gardłowego, którą moim skromnym zdaniem jest beatbox.
Narodził się niedawno, bo w latach 80-tych w USA, gdzie w afroamerykańskich dzielnicach zaczęli prezentować się pierwsi beatboxerzy.
Tworzyli oni coś z niczego – bez sprzętu, bez instrumentów, po prostu robili muzykę tylko za pomocą głosu (zresztą uważa się że beatbox, to hip-hopowy odwrót od maszyn poprzez naśladowanie dźwięków za pomocą głosu i to właśnie artyści hip-hopowi ten rodzaj muzyki rozwijali).
Beatbox szybko się rozwijał, bo prawie każdy ze znanych beatboxerów udoskonalał i wprowadzał do tego sposobu wydobywania dźwięków swój charakterystyczny element. I tak pierwszy który zaczął się pojawiać w mediach Darren Buffy Robinson zasłynął z dźwięków tzw. ciężkiego oddychania znanych jako „hagga, hagga”. Biz Markie, który oprócz tego był raperem znany jest z tzw wibracji gardłowych i śmiechu podczas beatboxowania. Ale za głównego promotora i ojca chrzestnego beatboxingu uważa się Rehzela, który tak naprawdę wyprowadził beatbox z podziemia niebytu. I Uwaga! To właśnie Rehzel stosował inspiracje ze śpiewu gardłowego i znany jest przede wszystkim z tzw. gardłowego basu.
Czy jest w takim razie coś, co różni beatbox od śpiewu gardłowego Tuvian, bo od Inuitów bardzo mało?
Jest jedna ważna różnica. W beatboxie melodia zwykle nucona przez nos, nie jest podstawą tego sposobu wydobywania dźwięków, bo w beatboxie podstawę stanowią dźwięki dające rytm. Tymczasem w śpiewie gardłowym to dźwięk jest podstawą dla całej reszty, on jest rdzeniem. W beatboxie dźwięki naśladują perkusję, a trzy podstawowe z nich to stopa, werbel, hejhet.
Ważną częścią beatboxu jest też naśladowanie gramofonowych skreczy, czyli dźwięków przypominających drapanie igłą płyty winylowej. Czasem usłyszycie wokale przypominające skrecza, albo odpowiednik technik skreczowania gramofonowego tzw. crab screch.
I to by było na tyle tych różnic. Czy beatbox Waszym zadaniem, to jest śpiew gardłowy, czy nie?
Pozostawiam Was samych z tym pytaniem, bo tej odpowiedzi nie oczekuję. Odpowiedź na właściwe pytanie, czyli „ Jak sobie człowiek radzi z jedną parą strun głosowych” padła po drodze, więc teraz tylko krótko podsumuję, że:
człowiek sprytnie sobie wymyślił, że pomimo ograniczeń 1 para strun głosowych=jeden dźwięk, to wykorzysta rezonans i ruchliwość różnych narządów, by zamienić siebie samego w swego rodzaju instrument do wydobywania dźwięków takich, jak śpiew gardłowy/alikwotowy/beatbox.